środa, maja 17, 2006

...od czegoś trzeba zacząć...

Tak to jest w życiu, że nie zawsze wiemy dlaczego robimy pewne rzeczy, i właśnie do końca nie wiem czemu założyłem to dziadostwo. Może dla tego, bo jak mówiła moja Była, cechuje mnie duża doza ekstrawertyzmu, a może dla tego, żeby sie nauczyć wreszcie ortografii ;). Mam jeszcze kilka powodów w głowie, które mogą być przyczyną tego "czynu"...mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni...

Kiedyś słyszałem, że pisanie pamiętnika rozwija. Nie dziwię się w sumie, że tak mało facetów go pisze, a jeśli już to nawet sie nie przyznaje do tego...no weźmy samo słowo "pamiętnik"...strasznie jakieś takie babskie...na szczęście wymyslili blogi...:)

W moim życiu ostatnio troszkę się pozmieniało, jak to w życiu. Nie są to jednak jakieś skoki milowe. Myślę, że może nawet dobrze, pewne rzeczy stały się przez to klarowne i bardziej zrozumiałe.

Tyle by było słowem wstępu...Mamy 17 maja, rok mniej ważny, na razie żyję cyklem rocznym, a może nawet bardziej cyklem sesji letniej i zimowej.