czwartek, stycznia 10, 2008

czwartki - luźne jak wspomnienia kartki


Dzisiaj zakończyło się pierwsze szkolenie, dużej firmy. Pierwsza partia pracowników została uświadomiona, co do swoich praw itd. Mają dostać nowy sprzęt spełniający normy i od dzisiaj mają wiedzieć jakie są ich prawa w pracy.



Na górnym zdjęciu szkoleniowiec, na dolnym obrazku ten sam ale bardziej szybki szkoleniowiec...Nie wykonał ćwiczenia poprawnie i zjechał baaaardzo szybko...na szczęście dupnął o gąbki rozłożone w silosie :D


A tutaj, historia z morałem...pod tytułem...dlaczego w Wertykalu nie pracują kobiety!?

Górne zdjęcie, przedstawia zwykła sytuację w biurze...szefowa i pracownik, omawiają ważne sprawy firmowe...po jakimś czasie szefowa wychodzi...i współpracownicy pozostają sami...

I właśnie tak się to kończy gdy kota nie ma! Padają sobie w objęcia i romansują zamiast efektywnie pracować!!



Znalazłem dzisiaj na krakowskim rynku sprzymierzeńca!!

A w Czekoladzie, niesłychany Kamil zabawiał mnie i rozśmieszał tak bym zjadł pyszne ciastka z różą, popił kawą i żeby mi smakowało :]



P.S
Dużo pracy ostatnio, tylko się cieszyć...