poniedziałek, września 11, 2006

brakowało mi tego...


...wolnego, bezstresowego czasu. Dzisiaj wreszcie się udało trochę odpocząć, rano examin potem podróż po rynku...bardzo barwna i odkrywcza. Udało mi się wreszcie coś pstryknąć i sprawiło mi to dużą satysfakcje. Miałem farta, w drodze powrotnej znalazłem tą , której szukałem...była idealna a nawet lepsza ... Dumna z tego, że będzie matką; "Będę miała córke!".

Spotkałem dzisiaj również ducha...siedział i czytał, pewnie o starych czasach. Był dobrze ubrany, lśniły mu się buty a w spojrzeniu miał niewiarygodny spokój...pewnie czekał, by jak co dziennie o 12.16 zobaczyć swoją wnuczkę wybiegającą z Bunkru sztuki w kierunku przystanku tramwajowego. Nieraz nawet machnał ręką w jej stronę, nie widziała...


drzwi były zamknięte...

P.S

odwiedziłem cafe Dym...nikogo nie zastałem...