plener
Plenerek z London Lady...bardziej może spacer...bo focenia to za dużo nie było.Trasa Rynek Główny -> Kazimierz -> Rynek Główny...finalnie zakończony w Mc na cappuccino za 2 zł. Pani poniżej, bardzo dumna ze swej pięknej i smukłej suczki, ustawiła mi ją w najkorzystniejszej pozycji do robienia zdjęć. Suczka wabiła się Kama i dość słabo reagowała na moje imienne pokrzykiwania i zaloty...jak na dame przystało.

To miejsce na Kazimierzu jest ponoć oblegane przez wszystkich fotografów, więc trochę niechętnie wyciągałem aparat...ale pomyślałem, że może wyjdę na balkonik i tam zlustruje sprawę. Wrócę tam jeszcze z modelką...pewno na pewno.

P.S
Jak się uda to idę z moją Krewetą do kina na Tristana i Izoldę...kostiumowy romans mnie czeka.
Lubię Mc bo tam jest tanio i w miarę dobre Cappuccino...i można na wynos
1 Comments:
trzeba cześciej chodzic do kina..albo może na filmy lepiej....:)
Prześlij komentarz
<< Home