wtorek, stycznia 29, 2008

dawno...


Pierwsze...sesja Moniki za nami...pierwszy raz pracowałem w studiu na błyskach...w profesjonalnym studiu...fajna sprawa, całkowicie co innego...ale dalej wolę plenery.

Wczoraj sesja w palmiarni dla Femini, bardzo sympatycznie...miałem okazję solidnie przetestować niedawny zakup...85mm 1.8 świetne szkło, już jest moim ulubionym. 50mm zeszło na drugi plan.
Dużo pracy jednym słowem, mało czasu na odwiedzanie znajomych, na picie kawy w Czekoladzie i co gorsza na luźne zdjęcia całkowicie dla siebie. Marzy mi się ogromne okno a obok duże wyro, biała pościel i śliczna dziewczyna na niej. Ale jako, że moje marzenia się spełniają...pewnie niedługo to zrobię.
W ogóle, na sesji w palmiarni zakładając film zdziwiłem się, że jakiś dziwny i inaczej sie zakłada. Pomyślałem najpierw, że to może przez to, że to Astia...ale nie...to była zaginiona rolka już naświetlona i była odwrócona drugim końcem :/
więc durnie znalazłem film z sesji z Dorotą i go trochę naświetliłem...mam nadzieję, że nie cały.

p.s
ładna buzia z Rzeszowa