bezsenność...

pytam się co robi? a on mówi, że musi sprawdzić od której są czynne sklepy...no tak, święto dzisiaj i pewnie nikt wczoraj nie kupił chleba....ehhhh
Z racji, że jak się obudzę nad ranem to już nie zasnę, poprzewracałem się jeszcze 15 minut i postanowiłem wstać. Zwracając uwagę na nogę, postawiłem najpierw prawą. Naturalna kolej rzeczy sprawiła, iż za pożądkiem i lewa dotknęła wspaniałej wykładziny podłogowej, koloru bliżej mi nie określonego (może jakiś konkurs zorganizuję na rozpozanie koloru mojej podłogi...).
Podreptałem w rutynie codzienności do kibelka, następnie do łazienki...potem coś trzeba było zjeść, więć zjadłem i zażyłem całą chemię.
Moją uwagę przykuł fantastyczny słoik z drobno posiekaną cebulą leżący na blacie pod oknem...hmmm...najgorsze mnie nie ominie...
Trzeba korzystać ze wspaniałego dnia...więc zdążyłem już odkurzyć i posprzątać pokój i zgrać zdjęcia z nocy...
P.S
kiedyś jak nie mogłem spać w nocy to wstawałem na playboya, a teraz kurcze robię zdjęcia...ale potem patrzę czy nie ma playboya ]:->
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home