wtorek, listopada 20, 2007

Mój przewód pokarmowy...

...wczoraj miał spore wyrzuty...nie wiem o co mu chodziło, ale zrobił mi sporą niemiłą niespodziankę...To się chyba nazywa grypa żołądka, zdychałem od 20.00...apogeum o 22.00...koszmar, noc nie przespana.




p.s
zapomniałem dzisiaj PS

1 Comments:

At 12:26 PM, Blogger bundzu gruda said...

u mnie podobnie, aż mnie przyszpiliło w domu... Obrzydliwości, a myślałem że to zwykłe obżarstwo, że to mamine jedzonko i własne niepohamowanie...

 

Prześlij komentarz

<< Home