Praktyka specjalizacyjna - klimatologia

Wróciłem z praktyk i zaraz jadę w Kujawsko-Pomorskie...w Mogilnie jest wyścig rowerowy...kurcze...można powiedzieć, że jade na delegację...
przy okazji może coś się uda jeszcze zobaczyć...nie byłem nigdy w Biskupinie czy w Gnieźnie...


Sama praktyka była w sumie taka sobie, nie jestem do końca zadowolony...nie nauczyłem się wielu nowych rzeczy...braliśmy udział w projekcie badawczym który ma na celu stworzenie nowego wskaźnika bioklimatologicznego...
Polegało to m.in. na staniu 4 h w lesie i mierzeniu temp. co 15 min...straszna nuda i jak dla mnie bezsens...można było zamiast tego zrobić naprwadę faję badania...ale trudno...


Ludzie z Bygdoszczy bardzo spoko...z gościami od nich po 1 dniu lepiej się dogadywałem niż z facetami odemnie po 3 latach...okazało się w sumie na ptaktyce kto jest jakim człowiekiem...z części wyszedł leń...z części wyszła ciota...a u innych potwierdziło się, że można na nich polegać...



ostatni zachód słońca...będę pamiętał...
1 Comments:
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Prześlij komentarz
<< Home