dzień...

Dzisiaj...wstałem i jak zobaczyłem mgłę, to od raz spakowałem statyw do plecaka...wieczorem zrobię dworzec we mgle...
Ale jak wyszedłem z domu...to wiedziałem już, że na seminarium nie pójdę...za pięknie było, z przystanku poszedłem prosto do lasu i na łąki...
Potem do Krk podwiózł mnie kumpel, załatwiłem reklamacje telefonu, mam czekać 2 tygodnie na odpowiedź, dostałem w zamian jakieś starego rzęcha, masakra...przez prawie cały dzień nie wiedziałem jak z niego zadzwonić...w końcu się udało.
Potem campus i Gis, w drodze na pedagogike poszedłem nad Wisłe, była piękna mgła...
Na końcu powrót pociągiem do domu...

P.S
zauroczony...
0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home