czwartek, września 28, 2006

malowanie...

Dzisiaj wreszcie udało się rozpocząć malowanie...mam nadzieję, że nawet nie będzimy kończyć tylko jutro spakujemy zabawki i wrócimy do domu. Robota w Porębie jest bezsensu, idiotyczna, szef budowy to złamany k**** , krętacz, kłamca, itd., itd. Dzisiaj poszła kosa na maxa...

Kolo ma ponoć kilkaset tysięcy długu z poprzednich budow, któe zawalił. Wcale się nie dziwię jeśli zawsze praca u niego wygląda tak jak w Porębie.


P.S
bezsensu i lipa a w sobote metalheadz (-: