wtorek, sierpnia 29, 2006

nic się już nie zdarzy, dzisiaj...


P.S
Mam dwie obsesje w tym momencie...obie próbuję zmaterializować.
Byle do czwartku...może przyjdą zmiany...chce ich!
Nie chcę jednego - rozczarowania.

niedziela, sierpnia 27, 2006

Hokus Pokus...


Byłem niedawno z pewną Panią na piwku...standardowo bardzo przyjemnie spędzony czas...znowu pojechaliśmy późniejszym autobusem...

P.S

Twoje czary działają chyba tylko na facetów... ;)

sobota, sierpnia 26, 2006

bo taka jest technologia...

Piątek...skończylismy czyszczenie najwyższej hali...jestem wyjebany i wszystko mnie boli...jeszcze takiej gimnastyki na linie nie miałem...wszystko by bylo super, tylko że ta kątówka waży trochę a można ją trzymać tylko w jednej ręce na zmianę...zakwasy mam jakbym ładował na siłowni...

W mojej opowieści pojawił się nowy bohater o tajemniczym pseudonimie "Przedstawiciel farb" - to on dzwoni ciągle do każdego, spotyka się osobiście z nami w dziwnych miejscach oraz wysyła tajemnicze maile...ma nam ciągle do przekazania tylko jedno zdanie: " ...tej blachy nie trzeba czyścić tak dokładnie...".
P.S

Monotonia w pracy...to potrafiło by mnie zabić...jak patrzę na ludzi, którzy pracują w tej fabryce...codziennie na tym samym stanowisku, chłop z opaską na czole codziennie w ten sam sposób przerzuca 2500 blach, Pani w utlenianych włosach codziennie przeciera żółtą szmatką 2500 takich samych części do pralki, facet z kolczykiem w uchu codziennnie jeździ tym samym wózkiem widłowym po tej samej trasie...jedyna rzecz która się zmienia to numer seryjny na rolkach stali...
Dlatego lubie moją pracę...może to zabrzmi śmiesznie...ale każdy dach jest inny...:)

czwartek, sierpnia 24, 2006

praca...praca...praca...

jestem taki zarobiony, że nie mam na nic siły... dzisiaj tylko wsadze foty...




30m zjazdu i czyszczenia, potem trzeba umyć. Następnie pomalować 3 warstwami farby...
jedna sciana tej hali ma 1500m2 powierzchni...urobimy się troche z chłopakami...







zdjęcia na których jestem z Maćkiem robił Piórczas...

P.S
takie spostrzeżenie od kolegi z USA...
...nie ważne gdzie byś się znalazł...zawsze znajdzie się ktoś kto pracuje 2x mniej i zarabia 2 x więcej od Ciebie...

piątek, sierpnia 18, 2006

praca...

dzisiaj miałem mycie szybek w bloku, całkiem przyjemna robota.



O dziwo, nic nas nie zaskoczyło. Pracowaliśmy we trzech, każdy z nas miał swój blok i swoją klatkę do mycia.
Robota poszła sprawnie, 15 pięter w 7 h. Potem jeszcze jakieś łatanie ubytków silikonu, zakładanie kratek wentylacyjnych i do domu.





Dzisiaj w planach rtg, destylatornia, może zoom...wreszcie.


P.S

Albo jest się szefem...albo jest się przyjacielem...inaczej się nie da...

czwartek, sierpnia 17, 2006

Serwis Sierżanta...

„Pewnego wieczora weszłam w najciemniejsze zakamarki mojej duszy...
i wtedy wszystko stało się jasne...

jak nigdy dotąd”

Konwalia

P.S

Czemu ludzie tworzą przeważnie gdy jest im źle?? a nie potrafia cieszyć się szczęściem... pewnie przez to, że gdy jest się szczęśliwym nie ma czasu na takie rzeczy...

środa, sierpnia 16, 2006

muzyka...

dałem dupy i poszedłem na emeryture...wczoraj miałem zamieścić zdjęcie a tego nie zrobiłem...
nie wywiązałem się z umowy...obym więcej nie powtórzył tego incydentu i nie musiał znosić upokorzeń i obelg ze strony London Lady...;)


P.S

dzisiaj nie będzie P.S

czwartek, sierpnia 10, 2006

Piękne kobiety...i Te niepowtarzalne...

Czasem czuje się jak w bajce o kopciuszku...inaczej...chciałbym być ksieciem z bajki o kopciuszku, wejść do knajpy i znaleźć swoją jedyną...tak żeby moja głowa pasowała do jej główki i wszystko była wypas...a potem długo i szczęśliwie...


p.s

Niepowtarzalnej kobiety nie znajdziesz na na imprezie techno...

wtorek, sierpnia 08, 2006

A ja tam kiedyś jeszcze wrócę...


poniedziałek, sierpnia 07, 2006

"AnD"... temat: "czas"

London Lady -> moje uznanie za tą fotę...rispekt


Mnie z pomocą przyszedł wyjazd w Bieszczady...

niedziela, sierpnia 06, 2006

hej Bieszczady, hej Bieszczady...na Bieszczady nie ma rady....

...cóż tu dużo mówić o samych Bieszczadach, maja klimat i tyle.
Może nie są jakoś niesamowicie wymagające kondycyjnie...ale może właśnie przez to jest czas i siła na ludzi, na ognisko, na piwko...

Mój pierwszy rajd i pierwsza odznaka rajdowa...

Potok Wetlinka

Połonina Wetlinska

Piękne kwiaty dla pieknej kobiety...



Ruiny klasztoru karmelitów bosych w Zagórzu



Cerkiew w Szczawnem - obecnie prawosławna

Wodospad w Wetlinie

P.S

namiot na polu PTTK 7 zl, piwo w barze 4 zl, jajecznicaz dwoch jaj na kiełbasie 3 zl...widok pięknej dziewczyny na połoninie...bezcenne...

środa, sierpnia 02, 2006

anioły...

byłem wczoraj w kinie na bardzo fajnym filmie...

- wierzysz w anioły?
- jak mrużę oczy to czasem widzę skrzydła...








P.S

a dzisiaj jadę w góry mojego dziadka....